>

Tarcza



Tata przesiedział u mnie jakiś czas. Powiedział mi czemu moje rzeczy były spakowane. Nie chodziło tu oto, że mnie nie chcą, a jedynie o moją wygodę. Kiedy przyjechałam mieszkać z Sandersami ich materac był ... niewygodny, twardy. Bolały mnie od niego plecy i zaczynałam się garbić.

Jeszcze nie spałam na nowym łóżku, ale rodzice nie chcieli, abym źle się czuła, wystarczająco już mam problemów.

Tata powiedział, że przyniesie materac jutro razem z Lou.

Kiedy zrobiło się już późno, było przed dziesiątą, pożegnaliśmy się.

Tata pocałował mnie w czoło i mocno uściskał. Próbowałam zrobić to równie mocno jak on.

Myślałam, że szybko nie zasnę, więc wzięłam książkę i szukałam linijki, którą ostatnio czytałam.

" ...Dla ludzi słyszenie głosów w głowie jest uznawane za chorobę a niektórych za czary czy opętanie. W rzeczywistości to wilk, który przemawia do człowieka.

Jednak najczęstszym przypadkiem jest..."

Nie doczytałam. Moja głowa zapadła się w miękką, mokrą od łez poduszkę. Zasnęłam.

¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤

Wstałam lekko po siódmej. Z racji tego, iż nie byłam głodna postanowiłam, że tym razem przeczytam ten przeklęty rozdział.

" Dla ludzi słyszenie głosów w głowie jest uznawane za chorobę a niektórych za czary czy opętanie. W rzeczywistości to wilk, który przemawia do człowieka.

Jednak najczęstszym przypadkiem jest, że człowiek zna kanał.

Telepatia działa na podobnej zasadzie, co radio. Mamy różne fale i kanały. Dla każdego stada jest określona fala, dzięki której wilki się porozumiewają.

Czasami zdarza się tak, że człowiek jest na terytorium lub w jego pobliżu. Wtedy z czasem mózg człowieka dostosowuje się do fali mózgowej stada. Wtedy zaczyna słyszeć głosy.

Zdarzają się przypadki, kiedy człowiek wie o wilczym istnieniu i z nimi przebywa. Chcąc zapobiec wycieku informacji z głowy człowieka i na odwrót, wystarczy robić pewne ćwiczenia i to raz dziennie.