Nikim...
Nie słuchałam go. Po prostu wyszłam.
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
-Czy ty masz pojęcie co zrobiłaś?!-Krzyknął i uderzył pięścią w blat.
Uuuła. Był nieźle wkurzony.
-Ty niczego nie rozumiesz! Jak mogłaś zignorować moje polecenie!-Wrzasnął, a ja zauważyłam, że jego oczy stały się czarne, tak samo jak żyły.
On nie był wkurzony. Był cholernie wkurwiony.
Siedziałam na stołku barowym przy wysepce w kuchni, tak jak kilka godzin temu.
Czułam się dziwnie, kiedy tak na mnie krzyczał, zwłaszcza, że wokoło znajdowało się mnóstwo wilków ze świetnym słuchem.
-Czy ty nie znasz swojej pozycji?! Jesteś niewolnicą! Jesteś nikim, do cholery!
Kiedy to powiedział, poczułam, że coś we mnie pękło.
Zostałam znieważona...
Zostałam poniżona...
Zostałam upokorzona...
←